wtorek, 30 października 2012

05. Pimp my Ride how to win?!

Żeby wygrać trzeba grać!! To oczywiste :) Bo z nastawieniem,że "po co mam brać udział w jakiś telewizyjny konkursach,przecież scenarzyści, reżyserzy, właściciele wybierają tam tylko osoby ze swojej rodziny i znajomych"- do niczego nie dojdziemy. 
To był pierwszy raz gdzie zgłosiliśmy się do jakiegokolwiek konkursu, wcześniej nawet nie braliśmy udziału w szkolnych konkursach matematycznych czy innych. Ktoś kilka dni wcześniej wspomniał mi,że akcja pimp my ride-które od dziecka podziwiałam w mtv amerykańskim, ma rozegrać się w Polsce?! nie uwierzyłam, potem słysz łam w radiu,że można zgłaszać się na stronie MTV PL do tego programu, ale nawet nie weszłam na te stronę ,żeby sprawdzić o co kaman, kilka dni później poszliśmy na imprezę kupiliśmy cole i na etykiecie było napisane,że P.I.M.P już jest w Polsce, wystarczy sie zgłosić i zapoznać się z regulaminem-pomyślała, a czemu nie spróbować? jak sie nie uda to nie ,przecież nic do stracenia. Na następny dzień po tej imprezie, obudziłam się z lekkimm kacem ,ale na spidzie booo już w głowie miałam to,że ni ciula!-zgłaszamy się,mam taki dar,że Obuszka potrafię na kręcić na wszystko jeśli czegoś naprawdę chce, wiec On wkręcił sie w temat. Szybko jeszcze,zanim przemyliśmy twarze ze snu weszliśmy na neta by poczytać reguły i zasady konkursu!. Podstawą było wypełnienie regulaminu,wysłaniu 10 zdjęć pokazujący zły stan auta i nagranie 10 min filmiku z autem w roli głównej-wiec nic trudnego,poza tym,że nie mieliśmy kamery ani działającego aparatu...
Pamiętałam jak wyglądały odcinki amerykańskie,że w odcinku występowali też przyjaciele -właścicieli auta, więc ok 11 rano zaczęliśmy dzwonić do jednego ,do drugiego... ale każdy mówił to samo'" a przestań, po co, daj spokój i tak nie wygracie, po co to nagrywać, nie chce mi sie, nie bd nic mówił do kamery..." ale to nie podcięło nam skrzydeł, pomyśleliśmy " jak nie to nie, a nóż sie uda i oczy wam zbieleją" . Problemem było brak sprzętu i miejsca w którym możemy zrobić fajne fotki i filmik, bo w tamten czas mieszkaliśmy w starym budownictwie prawie w centrum Legnicy przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic,  na podwórku było, szaro ponuro, roiło się od meneli, złodziei i gapiów. Szybko ogarnęliśmy się po przedniej alkoholowej nocy,o kacu nie było mowy, bo  była adrenalina! Nagrywamy dziś PIMP MY RIDE!!:) Pojechaliśmy pod dom moich rodziców ,gdzie przedstawiliśmy im nasz plan(- wyśmiali nas- jak wszyscy), przygotowaliśmy auto w sensie troche go pozbawiliśmy czystości, pokrowców i innych wiejskich tuningowych akcesoriów ,które sami dokładaliśmy by złów wyglądał lepiej niż na swój wiek;p zrobiliśmy syf i zaczęliśmy trzaskać fotki
 ( starym tel. Obucha), zobaczyliśmy takie mankamenty o których istnieniu nie byliśmy świadomi. 
nagraliśmy filmik w którym obuch odpala widelcem auto, zaciąga ręczny a auto nie hamuje, pokazaliśmy jak prezentuje sie wewnątrz i zewnątrz. wypisaliśmy formularz w którym, trzeba było napisać podst. inf. na temat auta i opisać nasze przywiązanie do niego i ciekawe historie ,które z nim "przeżyliśmy". wysłaliśmy na podanego na stronie maila wszystko co trzeba( tak nam sie wtedy wydawało). Zgłoszenie wysłaliśmy pod koniec kwietnia- to był dopiero 3 dzień naboru ,a zgłaszać można się  było do końca czerwca. 2 dni po wysłaniu przez nasz zgłoszenia dostaliśmy maila zwrotnego od MTV,że nie wysłaliśmy im najważniejszego- FORMULARZU?! nie wiem jakim cudem się on nie załadował na poczcie?! szybko dostaliśmy go,a ja już wtedy czułam,że jest coś na rzeczy- na pewno im sie spodobaliśmy skoro na pewno dostali juz kilkaset zgłoszeń a do nas napisali z upomnieniem o brak formularzu, potem jakoś tydzień od tego maila była rozmowa na skypie z kimś z ekipy,była to rozmowa wstępna, chcieli nas zobaczyć usłyszeć na żywo, pogadać o aucie. potem w połowie maja dostaliśmy telefon,że chcą z nami nakręcić zdjęcia próbne u rodziców pod domem,ze przyjadą za 3 dni i byli, poznaliśmy kilka os z ekipy oni sprawdzili stan techniczny  auta i nagrywali mini kamerką bez żadnych świateł i innych atrybutów z nami wywiady sam na sam po 1,5 h;p (btw. nie było mnie na nagraniach właściwych przed i w trakcie odbierania samochodu, bo wyjechałam na 4 miesiące do Grecji, także ta moja kilko sekundowa wstawka z odcinku ściągnięta jest ze zdjęć próbnych majowych). Kiedy przyjechali do nas już w 100000000000% byłam pewna ,że dostaniemy sie ,przecież komu z  Warszawy chciałoby sie przyjeżdżać do Miłkowic?! ale oficjalnie nie było to pewne, jk sie niedawno okazało oni na prawdę jeszcze nie wiedzieli,że sie dostaniemy bo nie zależało to od nich tylko. potem dzień po moim wyjeździe do Grecji przyjechali z cała ekipa okolo 30 os w domu, na ogrodzie z busami pełnymi sprzętu itd, nagrywania trwały 12 h, Kasta zdążył sie u nas wykąpać ,zjeść obiad i pobajerzyć z moją mamą- Obuch do samego otwarcia drzwi nie sądził,że wygra i że właśnie w ten dzień zabiorą jego auto.
Ale udało się, ja od początku byłam optymistycznie nastawiona, udało się i dopięliśmy swego, a te wszystkie złośliwe komentarze zazdrosnych ludzi opowiadających o pimp my rode bajki są żałosne  i spływają po mnie, bo kto nie marzyłby wystąpić w MTV i kto nie chciałby miec tyle sprzętu i innowacji w aucie. My kupiliśmy żółwia za 1500zł, a teraz 1 opona jest tyle warta!!! :)
Ale szczerze mówiąc, najbardziej cieszy mnie nie same auto, bo nie mam prawka, nie przywiązuje uwagi do rzeczy materialnych,"nie- kocham" tego auta ani nic z tych rzeczy. Największą wartością dla mnie sa przyjaźnie które zawarliśmy po udziale w tym programie, osoby z którymi sie poznaliśmy, u których nocowaliśmy, z którymi mamy kontakt, lubimy sie razem bawić i szczerze mówiąc kocham ich!! szczególnie Sławków naszych ukochanych z odc.1 , Tomków od Cadilaca, Wiśnie od T3, Eweline z odc.2 i naszych mechaników:ARKA, JULASA ,NUFREGO, SAJMONA, BARTA:) Uwielbia tych ludzi ,mają oni wielkie serca i są tacy otwarci i szczerzy -a takich ludzi najbardziej cenie. Buuuuuuuuuuuuuziaki!! :* Sylwester razem spędzamy -koniecznie. Szkoda,że sezon zjazdów tuningowych już sie skonczył,ale wspomnienia i zdjęcia pozostaną do końca życia!!



 

 LINK DO NASZEGO ODCINKA:
play









6 komentarzy:

  1. Az sie łezka w oku Kręci :* trzeba dogadać sylwka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie uwierzę, że nie brałaś udziału w konkursach matematycznych:PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no raz w podstawówce brałam udział w ogólnopolskim konkursie matematycznym ALF?! chyba tak się to nazywalo, pani z matmy mnie przymusiła-zgłosiła do niego;p przeszłam nawet do nastepnego etapu,ale nie pojechalam na niego do wrocka;p

      Usuń
  3. hmmm...Eweline kochasz ? to chyba coś sie zmieniło, albo ją lepiej poznałaś, bo z tego co pamietam co pisałaś na fbl to jej nie trawiłaś na poczatku. ja nie krytykuję bo oczywiście tylko krowa zdania nie zmienia, tak mnie tylko zastanawia. a apropo zazdrości innych, ja też wam zazdroszczę, super auta. przygody itd. We mnie brak jakoś motywacji aby sie zgłosić. zresztą nigdy mnie to nie kręciło jakoś :D hehe pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak było, bo pokłóciliśmy się zanim się poznałyśmy i spotkałyśmy, teraz to inna sprawa:)

      Usuń
  4. Fajna historia chcieć to móc, wystarczy próbować od siedzenia na tyłku nic ciekawego się nie dzieje i jesteście dobrym tego przykłądem.....pewnie jak byłas w Grecji to Ci przykro było z myślą że taaak się dzieje w Twoim domku....

    OdpowiedzUsuń